heeeeej :****
Jako, że zbliża się piątek, a wiadomo że piątek... wszyscy teraz chórem:
Piątek weekendu początek ;)
i w dodatku nastały nam ostatnie lata podrygi to tak mi weekend zaplanowali, że aż urlop na poniedziałek wzięli, cwane bestie :D
W sobotę umówiliśmy się z Psem Berkiem na spacer :D
Pies Berek jest tu: http://piesberek.wordpress.com/
Berek, znaczy na razie Pan Berek, jest podobno taki jak ja, a ja taki jak on tylko kolory mamy inne :)
Ja jestem mahoniowy, a Berek jest czarny podpalany i ładny :)
I będziemy biegać razem i mam być grzeczny :)
A potem jadę do mojego Karo na wieś i jak ogarniemy tematy to w niedzielę idziemy na grzyby, bo podobno są :)
Ja tam nie wiem, ja wybieguję zawsze swoje kilometry i żadnego grzyba na oczy nie widzialem, bo musiałby być jak wiadro i mnie w biegu zatrzymać, ale Ci moi się cieszą ;)
I pierwszy raz Karo pójdzie z nami do lasu, bo normalnie to nie chodzi, bo się nie słucha ludzi, ale że słucha sie mnie, znaczy jak chcesz żeby Karo przyszedł to zawołaj Pepe, a Karo przyjdzie za nim, to tym razem spróbujemy w lesie i znowu wszystko na mojej głowie i znowu będę Kierownikiem Wycieczki:)
Więc profilaktycznie z Karo dziś odpoczywamy ale czujni jak pies Bolszewika i gotowi :)
A ja Wam oczywiście zdam ze wszystkiego relację, no ;)))
I czekamy bo:
Będzie, będzie zabawa
Będzie się działo
I znowu nocy będzie mało
Będzie głośno
Będzie radośnie
Znów przetańczymy razem całą noc ;)))
Przybijcie weekendowe high five, ok kocia łapa , tylna łapa ale łapa :)
A u Was jakie plany na weekend?
xoxo :*
and follow my blog :)
Ja na te tylne kocie łapy mówię zające :) fajna fota, ja w wknd sport i wino :))))
OdpowiedzUsuńZające :) to ładne :) Teraz jak to napisałaś, faktycznie widać podobieństwo :)
Usuńmiłego weekendu :)
xoxo
Tylko nie ta piosenka, ja błagam ! :D Ja mam w planach tak ekscytujący weekend, że nawet nie napiszę, bo by wszyscy usnęli.. nawet ci z energią do biegania po lesie ;)) no.. to sobie chociaż poczytam, co inni robili.. ;)))
OdpowiedzUsuńMy Ci tak wszystko opowiemy i pokażemy, że normalnie jakbyś tam była :) Wszystko wszyściusieńko łacznie z podrapanymi nogami :D
Usuńsłowo harcerza :*
xoxo
ja chyba poczytam razem z Weroniką, chociaż czasem jak się nie ma planów to właśnie spontaniczne najlepiej wychodzą ! :))
OdpowiedzUsuńmiłego weekendowego grzybobrania :*
Dziękować :)
UsuńTo prawda, spontan często gęsto najlepiej wychodzi :)
Ale i tak miłego weekendu :*
xoxo
Pana Berka odwiedziłam kiedyś na blogu i czytałam o fafelkach *.*
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy, udanego weekendu, urlopu, piersi, grzybów i Bolszewików ;)
PS. Nie wiedziałam, że Pepe ma taki dobry wpływ na inne psiaki! Na ludzi też? ;)
:) Dziękować dziekować :*
UsuńPepe ma dobry wpływ na Karo, bo traktujr go jak młodszego braciszka a Karo się go słucha i naśladuje :) Taka sytuacja :)
Na nas też ma dobry wpływ, tylko na koty trochę mniej :D
A fafelki to cudowny niezidentyfikowany byt żyjący swoim własnym życiem :D
xoxo i miłego weekendu :*
a ten kiciuś też Twój? :)
OdpowiedzUsuńSi :) Dwie kotki i jeden pies, zagęszczony metraż do oporu :) xoxo:)
UsuńPeeeepe, i jak tam po sobocie? :) ja to mam refleks, ale co tam, lepiej napisać późno, niż w ogóle! :) kocia łapa śmieszna, taka... różowa! :)
OdpowiedzUsuńLepiej późno niż później:)
UsuńPo sobocie cudnie tylko bolały nas nóżki, po niedzieli jeszcze cudniej i przestaliśmy ból odczuwać, może dlatego że przestaliśmy czuć nogi w ogóle ;)
Jeszcze trochę regeneracji i będziemy pościć :D
xoxo
Thank you for your lovely comment!!
OdpowiedzUsuńI follow you now on facebook, G+, and GFC!!
Follow me too!
xoxo
http://estilohedonico.blogspot.pt/
Słodki piesek! Bardzo mi się podoba ten post! Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://aleksandraablog.blogspot.com/
Lovely photos! They look so cute and adorable lying in the sofa :)
OdpowiedzUsuńx♥x♥
"Saúde & Beleza - Health & Beauty"