niedziela, 24 listopada 2013

YOU TALKIN' TO ME???

hej ♥

Czy Wy też macie takie poczucie, że dwa dni weekendu to zdecydowanie za mało, a stosunek pięciu dni pracujących do dwóch dni wolnych to rażąca niesprawiedliwosć? :)

Najważniejsze jednak, że najtrudniejsze jest te pięć dni po weekendzie, a potem jest już lepiej ;)

Dzisiaj, tak jak było obiecane, po tym jak odespali, odpoczęli, poszli do kina na DON JON i wrócili zadowoleni, będzie o tym co wyczytaliśmy, znaczy konkretnie Pani wyczytała ;)

Będzie psowo i lajfstajlowo z odrobiną merytoryki i ciekawostek ze świata :)










W ostatnim Focusie ukazał się fantastyczny artykuł autorstwa Wojciecha Mikołuszko o tym kiedy zwierzęta mówią ludzkim głosem.

 Podstawą artykułu są ostatnie badania, wedle których choć małpy człekokształtne są naszymi najbliższymi biologicznymi kuzynami, to nie one okazały sie najbardziej rozmowne.
Ludzki język najlepiej rozumieją psy, a być może także konie i osły, sic!

Pojawia się wiele wniosków do jakich doszli naukowcy, a które mam nadzieją dla Psiarzy są oczywistą oczywistością :)

Ale ad rem i małe resume;)

Psy nie tylko słuchają słów, ale też patrzą na ludzką mimikę, intonację i postawę. Odkryto nawet, że psy z większą uwagą przypatrują się lewej części twarzy, która bardziej pokazuje emocje.

Dla psa najważniejszym źródłem informacji jest zapach, bo to za jego pomocą wyczuwa nasz nastrój i nasze emocje, rozpoznaje kiedy jesteśmy radośni a kiedy przestraszeni. A mimo, że ludzie nie są w stanie kontrolować swoich zapchów, to mogą za to panować nad dźwiękami i bodźcami wizualnymi i dzięki temu stać się dla psów bardziej zrozumiałymi.

Szalenie ważna jest też intonacja i rytm ludzkiej mowy oraz akcent jaki kładziemy na poszczególne części zdania. Dlatego podczas rozmów z psem ważne jest, by większą wagę przywiązywać nie do tego co mówimy, ale jak mówimy.

Ten kto chce się dogadać z własnym psem, musi nauczyć się kontrolować emocje, by nie pozwolić im przebijać się przez słowa w dowolny sposób.

Clue wszystkiego jest takie, że dobre porozumienie między zwierzętami i ludźmi wymaga treningu. 
Pierwsze lekcje musi jednak przejśc czlowiek, który wcześniej w ogóle nie uczyl się kontrolować sposobu uzewnętrzniania swoich emocji. 
A jednocześnie powinien stać się uważnym obserwatorem swojego psa, bo żeby dobzre sie z nim porozumieć, należy nauczyć się odczytywać jego emocje w takim samym stopniu, w jakim on odczytuje nasze :)

A do kompletu ciekawostka o Chaser :)
Chaser to suczka rasy border collie, która w wieku 7 lat znała znaczenie 1022 słów i której media nadały przydomek najinteligentniejszego psa na świecie.

Ale nie musicie się przejmować, że osiągnięcia Waszych psów są skromniejsze, bo nad Chaser pracował cały sztab ludzi, przez siedem lat, siedem dni w tygodniu :)

Ale ale ale ponieważ jesteśmy na blogu Pepe to pokażemy Wam jakie słowa rozumie Pepe, z zewnątrz ich znaczenie dla Pepe jest w 90% zrozumiałe i oczywiste, a tam gdzie będziecie mieli wątpliwości musicie sie domyślić :*

Podstawa to codzienne komendy:
noga
siad
waruj
turlaj
łapa
piątka
zostań
nie rusz
zostaw
możesz/bierz
pilnuj
bierz go
broń mnie
hop/wskakuj
szukaj
przynieś
fe/nie wolno
stój
idziemy
chodź

QUASI komendy:
daj buziaka :* absolutnie ulubiona przez wszytskich
do miski
wyjdź z kuchni/łazienki
na kocyk
odsuń się
zrób misia
dupa obsrana/do wanny
idź do Pani/Pana
psik/zabieraj kota

No i hasła kluczowe :)
spacer (dlatego żeby nie tłumaczyć, że to jeszcze za chwilkę mówimy "to słowo na s")
dobry pies
koń
Pep Guardiola (tylko kiedy Pani powie)
Karo
kot
do Babci
Dziadek
ucho
trytytka
chyba kotek
a co ja tu mam?
jaszczury 
deserki
nagroda

A kiedy my chcemy wiedzieć co mówi do nas Pepe, po prostu go obserwujemy i patrząc słuchamy :)
No oczywiście z wyjątkiem nocy wigilijnej, wtedy idzie kawa na ławę ;)

xoxo :*
and follow my blog on fb ♥



Źródłem tego posta jest artykuł Wojciecha Mikołuszko, dziennikarza i przyrodnika, zamieszczony w grudniowym 12/219 numerze magazynu Focus :)


31 komentarzy:

  1. Mądrala Pepe! "Dupa obsrana" to już się nauczyłam z dawniejszego wpisu, co to znaczy, ale śmieszy mnie dalej tak, że parsknęłam pod nosem! Zastanawia mnie jednak, o co chodzi z koniem, trytytką i chyba kotkiem ;) Chyba, że to jakieś Wasze sekrety :D

    Ściskam i ruszam zapytywać wujka Google, czy artykuł można znaleźć w wersji online!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że jest bo opisanych jest kilka fajnych historii ;)
    Trytytka to łaskotka pod prawą pachą, koń to koń policji która u nas jeździ konno i trzeba lecieć na balkon biegiem i popatrzeć, bo może akurat idą, a chyba kotek to "a co ja tu mam, chyba kotek" i trzeba lecieć sprawdzic czy jakiś trzeci sierściuch nie pakuje się żeby zagęścić metraż :)
    xoxo♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz bardziej mnie czarujecie, ojeju! *.*
      Nie znalazłam wersji internetowej, ale w moim poszukiwaniu wyszło chyba na to, że ten numer wyszedł w kilku innych jeszcze, kapitalnych okładkach!

      Usuń
    2. Tak, wyszedł w 4 wersjach okładek, a my kupiliśmy tą najbardziej podobną do Pepe niechcący o dziwo ;)
      xoxo ♥

      Usuń
    3. No, właśnie podobieństwo wyraźne, byłam przekonana, że to specjalnie :D

      Usuń
  3. Psy są bardzo mądre i boli mnie to, jak niektórzy ludzie (którzy mają psy!!!), uważają, że pies to głupek i nic nie rozumie, więc w sumie po co do niego mówić? a ja się z tym nie zgadzam - są mądre, wszystko rozumieją, tylko trzeba poświęcać Im czas i z nimi rozmawiać! :)) z resztą.. mam nadzieję, że takich dobrych właścicieli psów, jak Wy, jest całe mnóstwo :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to jest tak, że nie ma glupich psów, są tylko glupi wlaściciele :/
      Pies poza tym, że wiele rozumie to jeszcze więcej czuje i w tym cała sztuka ♥
      xoxo

      Usuń
  4. A co się kryje pod komendą "zrób misia"? :D

    Mądry ten Pepe :) ja też uważam, że do psów trzeba mówić. Mam wrażenie, że mój poprzedni pies rozumiał wszystko co się do niego mówiło. A już hitem było jak kiedyś sobie leżał na podłodze a ja do niego powiedziałam, żeby poszedł i sprawdził czy go nie ma w drugim pokoju ;). Podniósł się, poszedł i po chwili wrócił :D

    Luna natomiast chyba dużo rozumie, ale jest po prostu nieposłuszna ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. "zrób misia" to pomieszanie z poplątaniem, bo w zamiarze mialo być mruczenie, a że pierwszy raz zamruczal ziewając to wyszło że na "zrób misia" ziewa, czasem z mruknięciem, czyli jest pierwszym psem który ziewa na zawołanie ;)
    typowy przyklad, że łatwiej nauczyć niż potem skorygować, ale jst zabawnie:)
    Z zobaczeniem czy Cię nie ma w drugim pokoju zacne ;DDD
    A Luna jak każdy pies, rozumie to co jej wygodnie, a poza tym młodziutka jest więc jeszcze się nauczy posłuszeństwa ♥
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  6. Szalenie ciekawe rzeczy piszą w tym Focusie :) któż by pomyślał!
    A Pepe to może nie geniusz z bagażem 1200 słów, ale swoje kluczowe czai i to jest ważne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Nie geniusz, ale prawie :) Jeszcze parę lat i kilka nowych słów ogarnie :)
      xoxo♥

      Usuń
  7. Fajnie, że w końcu poruszają takie tematy i jest coraz więcej artykułów jak zrozumieć piesa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano :) Ludzie chyba coraz odpowiedzialniej podchodzą do zwierząt i życia z nimi :)
      xoxo

      Usuń
  8. O matko ale się uśmiałam :) te komendy są genialne ;) Nasz pies po części podobne rozumuje :) I w zasadzie rozumie wszystko co się do niego mówi :) U nas komenda "psik" na kota np. drapiącego dywan to znak dla psa POGONIĆ ŁOBUZA ;) Ale sam z siebie się tak nauczył i mówimy na naszego psa ZŁY POLICJANT ;) Dobrze znowu tutaj być :) Bo od czasu zmiany adresu naszego bloga wszystko stanęło na głowie i jeszcze kompletujemy nasze kochane owieczki :****
    Ponownie OBSERWUJEMY :)
    Zapraszamy do nas na konkurs REVITALASH
    ...a już wkrótce ruszy konkurs z paką kosmetyków pod choinkę :)

    Buziaki
    xo xo ox ox xo xo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas dokładnie tak samo, Pies jest przecież pierwszym asystentem jak trzeba kota pogonić :)
      Cieszę sie, że w końcu się objawiłyście i to na nowo ♥
      xoxo

      Usuń
  9. mój pies najbardziej reaguje na szelest papierka w kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super post! :D Muszę koniecznie kupić ten numer ;)
    a komendy widzę podobne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Jeszcze dzisiaj dodamy post z paroma ciekawymi historiami z tego artykułu, wiec zapraszam :)
      xoxo

      Usuń
  11. świetny post :) ja do mojej suni też zawsze mówię, czasami nawet słyszę, że do nikogo tyle nie gadam, co do niej :) czasami jednak w zależności od tego, co do niej mówię, udaje że mnie nie słyszy :D ale kiedy wezmę cukierek do rąk, to choćbym była najciszej na świecie, nie ma opcji, zawsze usłyszy! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W genach to mają jak nic i szeleszczące papierki i wybiórcze słuchanie :)
      xoxo

      Usuń
  12. fajny artykuł musimy chyba zakupić gazetkę:) Ciekawe to o lewej stronie twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Też nie miałam pojęcia, że twarz ma funkcje postronne :)
      xoxo

      Usuń
  13. zachwycająca okładka gazety!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Numer wyszedł z 4 różnymi do wyboru, każda świetna :)
      xoxo

      Usuń
  14. Bardzo ciekawy artykuł! Fajnie, że psy większą uwagę zwracają na to, jak się mówi a nie na treść - od dzisiaj będę wiedziała, że gadanie do mojego psa głupot ciepłym tonem i tak może go cieszyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepłym tonem przyjmie wszystko, a i człowiek się trochę wygada, zwiazek idealny :)
      xoxo

      Usuń
  15. dwa dni wolnego to na prawdę za mało na wypoczynek,przynajmniej dla mnie.sobota,na drugi dzień niedziela,która już jest pod napięciem,przygotowania do poniedziałku i od nowa zaczyna się wstawanie rano,niestety.

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście pozostają jeszcze długi weekendy :) Wtedy można i z psem poszaleć i poodpoczywać.
      xoxo

      Usuń
  16. też dla mojej Zuzy stosuje daj buziaka :)

    OdpowiedzUsuń