dzisiaj i jutro pierwszy dzień wiosny :)
dzisiaj astronomiczny jutro kalendarzowy czy jakoś takoś
my zaś dzisiaj totalnie skupieni na wykonywaniu zadania
" Out of Office-Day 1"
szło nam wyjątkowo sprawnie,
leżing płasking i tyle nas było:D
tym, którzy prosili nas żebyśmy odpoczywali i za nich,
meldujemy, że challenge accepted z przyjemnością ♥
słońce gdzieś tam delikatnie próbowało wyglądać zza chmur, ale ogólnie słabo, bieda straszna, też mi wiosna phi
a takie mieliśmy plany spektakularne po obejrzeniu wczoraj prognozy pogody, takie spacery miały być maratońskie w słońcu a tu pochmurno i nawet przedwiośnia nie widać...
ale tymczasem kiedy my tam leżing płasking o 14 godzinie słońce spadło :D
bardzo spadło :D Hiszpania, Hawaje niech się schowają :)
wylecieliśmy z domu jakby się nam pod nogami paliło :)
no bo leżing płasking my bardzo chętnie i zawsze, ale w rozsądnych ilościach, jutro nadrobimy ;)
i popatrzcie co znaleźliśmy :)))))
A to znaczy, że wiosna jest i mamy na to twarde dowody ;)))
xoxo ♥
and follow my blog :*
ale Pepe ładnie pozuje przy krokusach :) odpoczywajcie dalej! :)
OdpowiedzUsuńOj jest wiosna jest i oby już została! u mnie i wczoraj i dziś jest straszliwie ciepło! :D Pepe jak zawsze oszałamiająco pięknym jest modelem!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Uroczo wygląda w tych kwiatkach! ;) U nas jeszcze łodygi same na ogródku :p
OdpowiedzUsuńPepe w kwiatkach - piękny widok!
OdpowiedzUsuńAch ten Pepe, zawsze sobie jakieś fajne miejsce na leżing wypatrzy ;))
OdpowiedzUsuńNeli to mi wszystkie krokusy zżarła, a Pepe widać, że przyzwyczajony do ich widoku ;)
OdpowiedzUsuń