Dzisiaj Varsovie pod wodą, dwie godziny lało, grad, deszcz i co jeszcze chcesz i wszystko pod wodą :( Istny Armagedon, woda po same kule:(
Mina Pani, która nie musi rano przedzierać się do pracy do centrum bezcenna :)
xoxo ;*
and follow my blog
O Matko! Ale numer!
OdpowiedzUsuńI śmieszno i straszno ;)
Usuńxoxo
Kraków na szczęście oszczędziło, chociaż w parku mamy podobne widoczki ;) Kocham zdjęcie nr 3 :D z resztą tak, jak ostatnie :))) a Ty tam uważaj, bo niewiele Ci brakuje i woda będzie W kaloszach :) Pepe najwyraźniej to jednak nie przeszkadza.. ;)
OdpowiedzUsuńByły takie miejsca gdzie samochody stały po dach w wodzie i wtedy faktycznie kaloszki mogłabym sobie wsadzić...w bagażnik :)A z Pepe jak z dzieckiem, daj wielką kałużę i zadowolony :)
OdpowiedzUsuńxoxo
ile woody :O
OdpowiedzUsuń