poniedziałek, 5 sierpnia 2013

PAJAMAS PARTY WITHOUT PAJAMAS :)

heeeej ;)

dżizas jaka lampa nono stop ;///

w weekend wszyscy współśpiący mojego Karo się porozjeżdżali, więc Karo został u nas :DDD
i zrobiliśmy sobie Pidżama Party, na pidżamy oczywiście było za gorąco więc jak widać jesteśmy au naturel ;D

całą noc nie spaliśmy :D
konkretnie to nikt nie spał, nawet kotom nie daliśmy zmrużyć oka, do tej pory zresztą są w szoku, że musialy koegzystować z jakimś obcym sierściuchem, a w niedzielę zrobiliśmy pobudkę o 6 rano, a co tam, bo zgłodnieliśmy ;D

i jak już Pani wstała, nakarmiła wszystkich i napoiła wszystkich, nie omieszkując nam sto razy powiedzieć co o nas myśli, bo nie daliśmy jej spać do 3 w nocy i w dodatku ściągnęliśmy z łóżka o 6 rano i to w niedzielę, sic!, to zrobiło nam się trochę głupio i poszliśmy spać, w sumie to helloooo, my też się nie wyspaliśmy ;)))

a że dżizas jak gorąco, to poszliśmy spać do lazienki, no bo tam najchłodniej, zimne kafelki, słońce nie świeci etc. no i wtedy się zaczęło, armagedon to kaszka z mlekiem :/

bo otóż łazienka jest najmniejszymm pomieszczeniem u nas w domu, ma pewnie jakieś 3 metry na 2 metry, z czego 80 % zajmuje wanna, pralka, szafka z umywalką i toaleta, no takie budownictwo, co robić :)
i jak te pozostałe wolne 20 % zająłem ja z Karo rozciągając się maksymalnie po kafelkach to nie został nawet promil wolnej powierzchni, a Pani weszła się kąpać i tak zwany szlag nagły ją trafił ;/

wyrzuciła nas na zbity pysk na kanapę, włączyła Animal Planet i zakazała pchania się jej w oczy aż do odwołania :DDD 





























FAJNIE BYŁO :DDD

A dzisiaj są moje urodziny, oficjalnie kończę 4 lata czyli na czlowiekowe mam 32 lata, a zleciało ;)

Czekam tylko, aż powracają z pracy z prezentami, może nawet jakiś tort będzie, wołowy na przykład :D

xoxo :*
and follow my blog





23 komentarze:

  1. no to nabroili ale widać smutek i skruszenie :) hihi słodziaki dwa !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z całe 5 minut byli tacy smutni i skruszeni ;)
      wybaczone dawno :)
      xoxo

      Usuń
  2. Ciekawe czy jakieś seriale oglądacie razem?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pepe jest totalnym ignorantem tv, po 5 minutach zasypia :) Facet :D
      xoxo

      Usuń
  3. Kurczę, Pepe ! Najlepszego ! :))) Szkoda, że Pani nie pozwala obrazków przesyłać w komentarzach, bo bym Ci przesłała jakąś ładną czikę :D ale śmieszny post urodzinowy Ci się udał i to bardzo ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa dziękować dziękować ;*
      Czikę bardzo chętnie poproszę, najlepiej w realu :D
      xoxo

      Usuń
  4. wszystkiego najlepszego, Pepe! :) trochę Łobuz z Ciebie jest! ;) ale Pani na pewno nie zapomniała o Tobie, i mimo to dostaniesz jakieś pyszności ;) uśmiałam się czytając ten post, szczególnie jak wyobrażam sobie, jak Pepe mówi: 'helloooo?!" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękować :*
      zapomniała zapomniała, prezenty były i nawet pół leonki załapałem :D w końcu nie codziennie się ma urodziny, helllooooo ;D
      xoxo

      Usuń
  5. Ciekawa jestem jak wyglądałby ten TORT WOŁOWY :) Mój zwierzyniec w czasie upałów, które wyjątkowo zawitały również do Gdańska!! pokłada się po podłogach ;) Przytula do ścian jak również próbuje nocować w łazience :) trzeba sobie radzić ;)

    Buziaki
    xo xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zwierzętom z tym całym ofutrzeniem dopiero musi dogrzewać, ale w końcu i upały miną :)
      Teraz podobno mamy cieplej niż w Kuwejcie, koniec świata ;DDD
      A tort wołowy byłby jak kotlet burgerowy przed pieczeniem na przykład ;) Kiedyś zrobimy, promise :)
      xoxo

      Usuń
  6. Szkoda, że nie ma zdjęć z łazienki - no ale cóż, jak szlag trafia, to nie myśli się o pstrykaniu fotek ;P

    Ja nie wiem, jak Wy to robicie, że nawet przy tych upałach to boskie poczucie humoru Was nie opuszcza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęć nie ma bo się aparat nie mieścił tak metraż łazienkowy zagęściły łobuzy :)
      Przy takich upałach to już tylko humor nas przy życiu trzyma, i wiatrak :)
      Dżizas, dziś 33 stopnie w domu mieliśmy:/
      I jak żyć Panie Premierze, jak żyć? :D
      Dałabyś Kochana jakiegoś posta o zimie w Szwecji cooo, plizzzz :***
      xoxox

      Usuń
  7. Witam:))
    Dzięki za komentarz:)
    Fajny blog, oczami psa:)) Cool!
    Pozdrawiam- Anna:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale słodziaki!

    Świetny blog!

    obserwujemy?
    http://hiddenndreamms.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne zdjęcia robisz, śliczne pieski, a upały rzeczywiście dokuczliwe :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. so sweet!!
    Amazing blog and nice post!! Would you like to follow each other?? Let me know.. :)

    Kisses

    SHAN
    www.memyheelsandi.com

    OdpowiedzUsuń